środa, 31 grudnia 2014

Sceny z życia inoków.

Późny wieczór, światło mocno przyćmione, ciepłe łóżko.
Wkracza T. z kilkoma mapami z ubiegłorocznych Świdermajerów i zaczyna je przeglądać.

- Zapal sobie światło, bo nic nie widzisz!

- Nie trzeba. To etapy nocne.

Kurtyna

2 komentarze:

  1. Dla pełni realizmu trzeba było okno otworzyć, by chodzenie po śniegu zasymulować!

    OdpowiedzUsuń
  2. Następnym razem wystawię go na balkon :-)

    OdpowiedzUsuń