piątek, 14 sierpnia 2015

Quest - produkt TRInOpodobny.

Nie bylibyśmy sobą gdybyśmy na wygnaniu (tzn. na urlopie) nie wynaleźli sobie czegoś InOpodobnego. A tak dokładniej to trinopodobnego.
Wczoraj, w drodze z Buska do Szydłowa, wstąpiliśmy do Chmielnika obejrzeć synagogę i sądziliśmy, że zatrzymamy się na max. pół godziny. Przy kasie muzeum zgarnęliśmy garść ulotek i po wyjściu zaczęliśmy je z ciekawości przeglądać.

Dygresja:
Świetne muzeum w synagodze! Trochę sposobem prezentacji przypomina Muzeum Powstania Warszawskiego, a trochę wystawę szopek krakowskich. Przewodnik tak pełen pasji i tak czujny, że chwilami aż się bałam, że nigdy nie pozwoli nam wyjść:-)
Polecam! Warto zobaczyć!
Koniec dygresji.

Jedna z ulotek wywołała w nas uśmiech i przeczucie, że trzeba ją przeczytać dokładnie. Zaczynała się tak:
"Drogi Questowiczu, na początku drogi odnajdź synagogę -
Stań pod głównym wejściem, to doradzić mogę!
Za chwilę wyruszysz w trasę ..."

a potem:

"Stań tyłem do drzwi i skręć w prawą stronę,
Raz, a potem drugi - tak postanowione!
Dojdź do pierwszej latarni po Twej stronie lewej;
(...)
Stoisz przy tablicy? Widzisz napis na niej?"

I tu należało przepisać na otrzymaną ulotkę tekst z tablicy. Jakoś znajome, prawda?

W opisie questu jeszcze wyczytaliśmy, że czas przejścia to ok. 45 minut i nie namyślając się wiele ruszyliśmy.
No, mówię Wam - prawie trino!
Oczywiście po powrocie do naszej kwatery od razu rzuciliśmy się do internetów szukać informacji, co to te questy. No, to właśnie takie coś między trino a grą miejską. Przy okazji wyczytaliśmy, że w Tokarni, gdzie planowaliśmy się wybrać, jest aż 5 questów. I co dziś robiliśmy cały dzień? No, co? Jasne, że zaliczaliśmy je wszystkie! Zajęło nam to kilka godzin, ale ostatecznie na urlopie mamy masę czasu i możemy z nim robić co chcemy.

No to lecę poszukać questów na jutro!
:-))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz