Żyjemy, jak by się kto pytał.
Tomek przeleczył boreliozę, a teraz walczy z rozcięgnem i jest nadzieja, że jeszcze pobiega. Jak on zacznie, to ja pewnie też. Na razie samej to mi się nie chce, poza tym w upałach nie biegam, prawie nie chodzę i nawet leżenie mnie męczy. No, ale jesień idzie...
Muszę sprawdzić gdzie są moje buty od biegania...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz