W tym roku chyba wyjdzie całkiem ciepłe UrodzInO. Pogoda iście wiosenna. Od pewnego czasu chodzi mi po głowie impreza bardzowieloetapowa, tak by skutecznie konkurować liczbą punktów do odznaki z Pucharem Polski czy innymi takimi imprezami. Zrobić ją na niewielu lampionach i w terenie łatwym dla budowniczego. Hmmm, może Rembertów?
3 tygodnie do godziny zero.
Może Rembertów, bo mam już mapę? Trochę się dorysuje i będzie git. Tylko drukowanie takiej ilości map…. Ale może jednak tak, jak w Grassorze – mapy na PK? Albo lepiej elektronicznie! Zaszalejmy - 54 etapy to jest to!
2 tygodnie do godziny zero. Na nic nie ma czasu. Więc na pewno Rembertów! Tylko zostaje wybrać miejsce startu i zrobić rekonesans. I napisać aplikację, by serwowała mapy elektronicznie.
13 dni do godziny zero.
Dalej nie ma czasu. Ale znalazłem przykład jak odczytać położenie w HTML5.
12 dni do godziny zero.
Obiecałem Przemkowi pomagać przy jego TreeInO, czyli takim prawie UrodzInO. Aplikacja i mapy leżą i kwiczą.
10 dni do godziny zero.
Posiedziałem do późna w nocy i napisałem regulamin, a co. Zostaje narysować mapę, zrobić rekonesans w weekend i napisać aplikację.
6 dni do godziny zero. Przemek zagubił się przy wieszaniu lampionów na TreeInO i odwołał imprezę podejrzewając, że straty w uczestnikach będą bliskie 100%. Może to i lepiej, bo dzięki temu ktoś przyjdzie na UrodzInO – na razie zgłoszeń na lekarstwo. Może by zabrać się za aplikację i mapę? Choć skoro nie ma zgłoszeń…
5 dni do godziny zero.
Wolna sobota! Dobra pójdę na rekonesans.
4 dni do godziny zero. Byłem na rekonesansie – sporo trzeba dorysować… Ale mam przynajmniej miejsca na punkty… Może by zacząć robić aplikację? Tylko nie ma kiedy… Dobra, zmniejszę ilość etapów z 54 do 14 (14 PK na etapie 1 i 14 etapów dodatkowych) powinno udać się zdążyć.
3 dni do godziny zero. Zacząłem pisać aplikację. Idzie jak po grudzie, dawno nic nie programowałem. Zrobiłem mapy, ale sił wystarczyło mi na 12 tylko…
2 dni do godziny zero. Aplikacja podaje pozycję i niewiele więcej, coś wolno to idzie. I zaczęli zapisywać się ludzie, więc trzeba ją skończyć, bo wstyd odwoływać imprezę…
1 dzień do godziny zero. Co nieco zaczęło działać w aplikacji, ale do finału daleko. Dobrze, że 17 grudnia wziąłem dzień wolny, będę ją jutro kończył. Choć niedawno w Przygodach Mikołajkach wyczytałem „… ale po wczorajszej zabawie w ogóle przestanie rosnąć, bo tata mu powiedział, że już nigdy więcej nie będzie miał urodzin” – gdyby tak odwołać urodziny i imprezę????
10 godzin do godziny zero. Aplikacja już pozwala zacząć nowy etap. Trzeba upiec gruszkowca.
7 godzin do godziny zero. Wgrałem aplikację na serwer - udało mi się wyświetlić mapę na komórce! Zgłoszenia zamknięte – idę wydrukować mapy.
4 godziny do godziny zero.
Aplikacja chwilami działa. Odwiozę dziecko i pójdę rozwiesić najdalsze lampiony.
2 godziny do godziny zero. Jak już poszedłem, rozwieszam wszystkie lampiony. Jedno miejsce na lampion mi ogrodzili, ale to da się zmienić, bo mapa tylko w postaci elektronicznej.
Półtorej godziny przed starem. Renata dzwoni i pyta się gdzie jestem. Właśnie powiesiłem ostatni lampion i wracam do domu coś zjeść i przerobić mapę.
-30 minut Czas się zbierać powoli na start. Niby niedaleko, ale głupio się spóźnić.
18:30 Stoimy przy wyjściu ze stacji. Uczestników sztuk zero.
18:40 Pojawia się Kazio. Czekamy na następnych.
19:16 Uff, wszyscy wyszli na trasę. Było kilka problemów na starcie – ech ta technika. Ogólnie kameralnie – po nocy chodzi ze 12 szt. Były życzenia, wpisowe w postaci żelków i tort od uczestników. Teraz dwie godziny czekania.
Tort zrobiony przez uczestników! |
Gdzieś koło 20:00.
Niby nie jest zimno, ale stanie w miejscu zawsze powoduje marznięcie. Na żywo śledzimy gdzie kto jaki punkt potwierdza. Najszybciej idzie to Marcinowi.
Maciek wrócił wcześniej bo spieszył się na pociąg |
Michał źle odczytał godzinę startu i był na trasie tylko 60 minut |
Pierwszy kawałek tortu rozdany |
Autorzy tortu na mecie |
Prawda, że smaczny? |
Nie tylko smaczny ale wymaga uwiecznienia komórką! |
Dyskusje nad mapą |
Kolejni uczestnicy na mecie |
Wrócił także zwycięzca |
Uff wrócili ostatni |
Po 22:00 gdzieś w lesie.
Renata się zgubiła. Po chwili poszukiwania udało mi się ją odnaleźć. Zbieramy ostatnie lampiony.
22:30 lub później. Nareszcie w domu. Dzisiaj już nie będę liczył wyników
+ 1 dzień.
Mam wstępne wyniki. Jest trochę ujemnych PK za niewłaściwą kolejność, Michałowi pomylił się czas i wrócił po godzinie. Trochę tłumaczenia czemu ujemne PK. Wniosek na przyszłość – za następne UrodzInO czas zabrać się już teraz, by nie robić wszystkiego na ostatnią chwilę;-)
A nie rozpatrujesz zrobić np. poprawin? :)
OdpowiedzUsuńPonoć kiedyś są imieniny i aż się proszą o IminInO
OdpowiedzUsuńWg tzw. internetów: imieniny Tomasza wypadają 11 stycznia, 28 stycznia, 12 lutego, 7 marca, 1 kwietnia, 9 kwietnia, 20 czerwca, 22 czerwca, 3 lipca, 25 sierpnia, 6 września, 22 września, 31 października, 18 listopada, 10 grudnia, 21 grudnia oraz 29 grudnia.
Usuń