sobota, 22 czerwca 2019

Smok z OOP

Następny dzień (a w zasadzie wieczór) po Szybkim Mózgu również spędziliśmy na zawodach, ale dla odmiany chodzonych. I dobrze, bo w gorącu łatwiej spacerować niż biegać. A dodatkowo kolejna odsłona "Oswój Smoka" odbyła się nad Wisłą (w okolicach Centrum Nauki Kopernik) więc w razie czego było się gdzie ochłodzić. O, na przykład w knajpce z zimnym piwem:-)
Tym razem mapa była bardziej nietypowa, bo mieliśmy jedynie OOP czyli Obszar Obowiązkowego Przebycia, czyli mówiąc po ludzku zaznaczony teren zawodów, który trzeba było przeczesać, żeby potwierdzić 22 punkty kontrolne. Ale tu też nie było typowo, bo trzeba było w terenie odnaleźć najpierw miejsca ze zdjęć, a potem miejsca, z których te zdjęcia zostały zrobione. I dopiero w tych drugich miejscach były lampiony. Ale co ja gadam - nie lampiony, tylko mini lampioniki, których z lupą trzeba szukać. Darek to zawsze ma niesamowite pomysły:-)
Daliśmy radę, chociaż wydawało się, że kilku punktów w życiu nie znajdziemy. Niektóre zdjęcia były oczywiste, ale niektórych obiektów długo szukaliśmy. Dodatkowo, mimo trzykrotnego przeczytania opisu, nie zauważyliśmy wyróżnionego na czerwono tekstu, że część zdjęć jest zlustrowanych. Sami do tego musieliśmy dojść.
Złapaliśmy jednego stowarzysza, a w długości przebywania na trasie przebiły nas aż 3 osoby. Chyba za bardzo się spieszyliśmy, a szkoda, bo bardzo miło się spacerowało.

Phi, takie małe te kamyczki... A na fotce to wyglądały...

Przemek w kręciołach.

No i gdzie ten lampion?


Na mecie.


 I tak to wyglądało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz