poniedziałek, 19 lutego 2024

Leśny Mózg, czyli rehabilitacja po FalInO

Następnego dnia po fatalnym FalInO miałam szansę zrehabilitować się na Leśnym Mózgu w Zagórzu. Startować mieliśmy spod autostrady S2, co było dość praktyczne przy niepewnej pogodzie.

Pod autostradą.
 
Teren zawodów urozmaicony był obficie niebieskim kolorem, więc od razu nastawiłam się na ewentualną kąpiel, bo ja to wiadomo - na azymut, bez względu co po drodze.

Planowanie trasy.

I start.
 
Pomimo umiłowania azymutu, do pierwszego punktu postanowiłam pobiec ścieżką, a potem wzdłuż rowu i była to dobra decyzja. Z jedynki udało i się wyjść we właściwą stronę, nie tak, jak dzień wcześniej, ale tu już kolejność punktów była "po bożemu". 
Na azymucie do dwójki, za drogą, rozciągało się niebieskie, więc na wszelki wypadek ścieżką obiegłam niepewny teren i wbiłam się od boku. Takie tam niebieskie - sucho było. Trójka blisko i łatwo, do czwórki szczytem wydmy. Gdzieś w okolicach trójki (nie pamiętam - przed, czy po) spotkałam łosia. Jakiż on był piękny i majestatyczny. Aż mi się przykro zrobiło, że tak się panoszymy w jego domu, że aż biedny musiał uciekać.
Do kolejnych punktów biegłam/szłam prawie po kreskach, no bo przecież przyjechałam rehabilitować się po Falenicy.
Przy dziewiątce troszkę zmoczyłam sobie buty, bardziej przez niefrasobliwość, bo niespecjalnie uważałam na czym staję. Kolejne punkty znowu poszły gładko i został mi tylko dobieg do mety. Od jedenastki ruszyłam za sporą grupą nie patrząc nawet na mapę, no bo dokąd mieliby biec po ostatnim punkcie, jak nie na metę. Nooo, mogliby na przykład biec po kolejne punkty, gdyby nie byli z mojej trasy, tylko tej dłuższej. I tak się właśnie dziwnie złożyło, że byli z tej dłuższej. Kiedy się zorientowałam, nie było już sensu cofać się, więc dobiegłam za nimi do autostrady, a potem wzdłuż niej na metę. Trochę nadłożyłam i zmarnowałam cenny czas liczony do wyniku, no ale w porównaniu z dniem poprzednim to byłam po prostu REWELACYJNA! Pełna rehabilitacja.

Cały przebieg
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz