wtorek, 10 listopada 2015

Takie tam...

Nic się nie dzieje, nuda jak w polskim filmie, nie orientujemy się w niczym od paru dni.

T. w końcu nie obcięli nogi. Tu muszę podziękować organizatorom Podkurka, bo to dzięki nim mam T. wciąż obunożnego. Już na pierwszym etapie tak przygrzmocił kolanami w glebę padając z wrażenia na widok mapy, że to co miał wyciąć lekarz pękło samoistnie.
T. oczywiście zgłosił się do szpitala w wyznaczonym terminie, z pełnym wyposażeniem - piżamka, szlafroczek i dwie kule, ale tylko go wymacali po kolanku, popieścili i powiedzieli, że nic tu nie mają już do roboty. Tak, że gdyby ktoś miał problemy z kolanami to gorąco polecam Podkurek.
T. dostał zalecenie oszczędzania nogi, w związku z czym wybiera się na Nocne Manewry:-)

W sobotę dostałam od Leśnych Dziadów taaaaaki prezent, że mało nie wyjdę z siebie. I mam dylemat - pokazać Wam tutaj od razu, czy zrobić wejście smoka na którejś imprezie. Przebieram nogami żeby się pochwalić, ale chyba jednak się powstrzymam:-)

Na Jakuzę się nie wybieramy. T. oszczędza, ja imprezuję.

Kto napisze relację z Jakuzy????Jacyś chętni???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz