UrodzInO to już taka Nowa Świecka Tradycja – zawsze 17 grudnia i już od wielu lat. Zawsze gdzieś koło Zielonki. Jak do tej pory, to „koło Zielonki” wiązało się z możliwością dojechania komunikacją miejską ZTM, co de facto Zielonkę wykluczało;-)
Nawiązując do pierwszej edycji UrodzInO, gdzie mapy były serwowane w postaci kawałków tortu znów chciałem zrobić mapy 3D. Niestety, przygotowanie takich map zajmuje strasznie dużo czasu, a tego jak zwykle w grudniu jest zawsze deficyt. Miały być i inne efekty specjalne – w pełni zautomatyzowany system potwierdzania i liczenia wyników, ale tu, pomimo prób, zabrakło czasu zupełnie.
Odnowiłem starą mapę okolic Zielonki, właściwie na nowo ją narysowałem, uaktualniłem – zostało przygotować punkty i te sprawy. I oczywiście opanować technologię tworzenia map 3D. Drukarką 3D nie dysponuję, więc zostały sposoby raczej chałupnicze. Teraz wiem, że szeroko reklamowane w internecie klejownice na gorąco nie są wcale takie genialne – klej taki trzyma przez jakiś czas (godzinę?, dzień?), a potem wszystko się rozpada. W każdym razie przygotowałem mapy trójwymiarowe, a w ostatniej chwili zdobyłem jeszcze prawdziwy lampion, świecący - do powieszenia w lesie (zainspirowała mnie sowa z Warszawskiej Mili).
tak wyglądała mapa |
Taki lampion wisiał przy najbliższym PK |
Przy wydawaniu map okazało się, że ten klej o którym pisałem, nie trzyma jak powinien. Dwie mapy same „rozłożyły” mi się w pudełku. Odlatywały ogonki ze startem. W szczególności ktoś zgubił ogonek ze startem przed wyruszeniem i poszedł w las bez niego;-)
Uczestnicy poszli w las.... |
Efekt końcowy:
- Wszyscy wrócili z lasu.
- Ktoś w lesie spotkał sarnę.
- W czasie wieszania lampionów widziałem dwie pary fosforyzujących oczu…
- Ponad połowie zespołów udało się zdobyć wymagane 59 PP nie uwzględniając karnych odliczeń.
- Jak zwykle masa życzeń i słodkości od których mi teraz rośnie waga.
- Protestów nie odnotowałem.
- Lampiony zbierałem do piątku – w jednym zginęła kredka ze sznurkiem, a jeden został zerwany i leżał na ziemi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz