środa, 18 marca 2015

XIX Nocne Manewry XXIV M P w Nocnych Marszach na Orientację - wstęp do etapu III

Zbliżał się wieczór. Słońce, gdyby świeciło w tym dniu, powoli schylałoby się ku widnokręgowi, drzewa rzucałyby coraz dłuższe cienie, tymczasem jedynie deszcz szumiał delikatnie i jednostajnie, a mgła unosiła się nam moczarem.
Aby nie uronić nic z piękna otaczającej przyrody, Ojciec Dyrektor Imprezy zarządził start kolejnego etapu spod wiaty. Wiata co prawda okazała się być sporą budowlą, zadaszoną i zaścienioną, jednakowoż buzujący wewnątrz ogień stwarzał atmosferę zadumy, nostalgii, tajemnicy...


Każdy, kto pobrał mapę, siadał w ciszy i skupieniu i trwał tak w nieruchomej zadumie długie, długie chwile. Z nostalgią wspominał ciepły, przyjazny dom rodzinny, który został gdzieś tam daleko, ale jego pamięć pomagała nocnym wędrowcom przetrwać trudne chwile. Tajemnica mapy wydawała się nieodgadniona, rozpalała wyobraźnię, przyspieszała bicie serca, rozbudzała nadzieję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz