niedziela, 27 maja 2018

Hal u Cynki

W tym roku Darek nie mógł poszaleć na mapie Hal u Cynkowej, bo postawił na formułę Street-O, gdzie nie są przewidziane żadne odjechane przekształcenia. Trochę się zawiodłam, tym bardziej, że Street-O jak dla mnie jest to najbardziej nudna mapa na świecie - same drogi, ścieżki i alejki. Jak się człowiek pomyli w ich liczeniu, to już nie ma po czym się odnaleźć, bo nie ma żadnych budynków czy innych ułatwień.
Zaczęliśmy od 1D, a już przy kolejnym - 5C nas zacięło. Zaczęliśmy szukać daty przy furtce, ale przy samej furtce naprawdę żadnych dat nie było. Do poszukiwań dołączył Andrzej K. i w końcu uznaliśmy, że coś jest nie tak z tym punktem, szczególnie, że pytanie do niego było oznaczone gwiazdką, a nigdzie na mapie nie było wytłumaczenia, co oznacza gwiazdka.
Polecieliśmy dalej na 3G i 2E. Potem postanowiliśmy zrobić środek "kółeczka" ograniczonego ulicami: Umińskiego, Jugosłowiańska, Fieldorfa. Zgarnęliśmy tam wszystko, ponownie natrafiając na punkt o nazwie 5C. Ponieważ na pytanie o szkolenie psów nie znaleźliśmy odpowiedzi, znowu pomyśleliśmy, że Darek walnął jakiegoś babola. Dopiero odbiegłszy kawałek stamtąd, dotarło do nas, że są dwa punkty 5C i dwa pytania, a my dopasowaliśmy je na odwrót. Nie pozostało nic innego jak wrócić po właściwe odpowiedzi. Podobna sytuacja była z punktem 2G, który też występował dwa razy, ale my akurat żadnego z nich nie braliśmy.
Bieganie za tymi poprawkami zajęło nam trochę czasu i w efekcie na metę wpadliśmy ciut po czasie, ale i tak opłaciło się wracać na obie piątki.
Taką traskę zrobiliśmy:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz