- Chcesz piwo? - zapytał dzisiaj w sklepie T. pokazując mi różne fajne buteleczki z egzotycznymi dla mnie zawartościami różnych małych browarów.
- Nie, nie mam ochoty - skłamałam i poczułam z zadowoleniem jak mój nos robi się coraz dłuższy.
Tak, od dzisiaj jestem PInOkiem!!!!
c. d. n.
Gratulujemy! (a nos nam się przy tym nie wydluza)
OdpowiedzUsuńLeśni (D. z B.)
Nie dość, ze Pinokiem to jeszcze z tym najbardziej lukratywnym numerem z puli! Czyli takim Super-PInOkiem;-)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że wolisz wódkę? :)
OdpowiedzUsuńWlewam w siebie bez umiaru piwo, wino, bimber, harę, bo... kurs jest krótki! :-)
OdpowiedzUsuń