Jutro egzamin na OInO-ka, a ja jeszcze nie zaczęłam się uczyć:-( No, ale kiedy? Albo jestem na kursie, albo na zebraniu, albo na marszu, albo na biegu. A tu jeszcze okres przedświąteczny i na szmacie wypadałoby pojeździć.
Jedyne co trzyma mi się głowy to wiedza bezużyteczna - pamiętam różne dziwne daty z dziejów PTTK, co kiedy się łączyło, daty z początków imprez na orientację, no i oczywiście wiem dlaczego InO. Czy Wysoka Komisja może uwzględnić tę moją wiedzę i zadać mi stosowne do okoliczności pytania???
Dodatkowo ogarniam sędziowanie, chociaż T. usiłuje mi wmówić, że absolutnie nie. Myślę, że to wynika jedynie z zazdrości, bo już nie będzie miał czym zabłysnąć przede mną, że on taki mądry, a ja nie wiem o co biega. Pomylić - jasne, że się mogę (jak każdy), ale znam i rozumiem zasady. Halllo! Czy Wysoka Komisja to czyta????
Tylko niech mnie Wysoka Komisja nie pyta z podziału map (definicje nie zagnieżdżają się w moim umyśle), ani o CODGiK, bo tej nazwy w życiu nie zapamiętam.
I w ogóle to proszę o łagodny wymiar kary, bo Wysoka Komisja sama wie, że czarny RP jej się nie przysłuży.
Poza tym, w razie potrzeby, zrewanżuję się na parapecie. Podkreślam - zrewanżuję się na parapecie!
Proszę nie wywierać nacisków na Szanowną Komisję, ani nie sugerować Jej Mościom zakresu pytań. Inni także mają zamiar zakończyć bój egzaminacyjny z tarczą, a nie na tarczy. Poza tym, nie martw się. Kto by chciał zadzierać z IV władzą.
OdpowiedzUsuńDaro Zagubiony
Jak milion lat temu zdawałam na OT to na egzaminie dostawaliśmy pytania z odpowiedziami od razu i uważam, że to było bardzo dobre rozwiązanie:-)
OdpowiedzUsuń