Prolog
Nocne manewry
SKPB, owiane legendą wielkiego wyrypu (jak
to w SKPB), jakieś trasy hardcore 30 zamiast 3 kilometrów (i to z ciężkimi
plecakami na plecach), punkty kontrolne ulokowane na środku bagna – jak donosi
nasze „dziecko”, które rok temu w roli
kursanta zaliczało manewry 2013. W każdym razie fajnie było jak zeznawała i w
efekcie po raz pierwszy poszliśmy na „stowarzyszone” Nocne Manewry …. i nas
wciągnęło…
Oczywiście
zapisaliśmy się na manewry jako jedni z pierwszych. „Dziecko” dokooptowało do
zespołu, ale mamy obawy czy podoła fizycznie (my latamy na każdą imprezę -
dawno nie mieliśmy wolnego weekendu - i 20km nam niestraszne, ale ta co
nas wciągnęła, już dawno na nic nie
chodziła).
Jak do tej
pory zgarnęliśmy całą stertę map (w rebusokonkursie organizatora),
podyskutowaliśmy z organizatorem o regulaminach i możliwości przebijania PM,
ograbiliśmy pobliski sklep z baterii do latarek oraz dopalaczy i czekamy na godzinę zero (tzn. godzinę 18:63,
bo wtedy startujemy). Znaleźliśmy także
znajomych na listach startowych – będzie z kim
rywalizować!
Oglądając mapy poprzednich edycji widzimy, że są raczej proste –
może troszkę mało czasu – ale wydają się do przejścia na czysto! Jednak
zastanawiają spore ilości PS-ów w poprzednich edycjach złapane przez czołówkę
polskich orientalistów…
Poranek minął
nam na „odświeżaniu” strony manewrów w oczekiwaniu na obiecaną lokalizację
bazy. Szybszy okazał się e-mail (coś z tą stroną nie wyszło !). Rozczarowanie –
stawialiśmy na lasy celestynowskie (pociąg i więcej terenu), a tu pobliski
Stanisławów i to w dodatku Pierwszy;-). Od razu wyobraziłem sobie dojazd 700
osób autobusami ZTM;-). No dobra, połowa
przyjedzie samochodami, ale i tak zostaje 300 osób, a do autobusu z 50 szt.
wejdzie i są dwa kursy na godzinę…. I las jakiś taki nieduży – no chyba że tym
zaawansowanym każą Kanał Żerański wpław pokonywać;-). Czyli jednak zapowiada
się hardcore! Dobrze, że my naszym Ślipkolotem jedziemy - mały to może uda się
gdzieś w pobliżu bazy zaparkować ;-)
Teraz czas na
szybkie co nieco, rzut oka w mapę (głupio by się było zgubić na dojeździe) i w
drogę!
Akurat w Celestynowie to chyba były ze dwa lata temu.
OdpowiedzUsuńJa stawiałem raczej na regiony zachodnie, jakiś Grodzisk czy co :)
Grodzisk jest dość daleko jak na 1.5h dojazdu z centrum
OdpowiedzUsuń