niedziela, 9 listopada 2014

Pijane InO

I znowu zanosiło się na weekend bez InO.
Co prawda mieliśmy w planach tradycyjną listopadową imprezę "Upij Sąsiada" (oj, dzieje się, dzieje na tych imprezach...), jednak i tak czuliśmy jakiś niedosyt. W końcu stwierdziliśmy - impreza imprezą, a InO musi być.

Przybywający goście niespecjalnie dużo uwagi poświęcali oryginalnemu wystrojowi wnętrz w postaci poprzyklejanych co parę metrów małych lampionów - ostatecznie każdy urządza mieszkanie, jak mu pasuje. Kiedy jednak padło hasło - "Mini InO", wszystkim zaświeciły się oczy. W końcu każdy z nich został podstępnie zainfekowany "orientem" na InO z Niepoślipką.

Już po chwili mieliśmy przepiękne scenki rodzajowe: sąsiedzi zza ściany kontemplujący lodówkę, sąsiedzi zza drogi wlepiający oczy w szafę, sąsiedzi zza płota studiujący pralkę, sąsiadka "zza miedzy" kucająca pod umywalką, szwagier wpatrzony w kaloryfer ...
- Bierz tego z góry!
- Tam w kuchni jest jeszcze jeden!
- Patrz pod światło, bo to jest lustro!
- Nie kreśl! Wpisz w następnej kratce!



Jednym słowem - InO zawsze i wszędzie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz